No właśnie … wiele osób myli te pojęcia i myśli, że to jest dokładnie to samo. Przybliżę Wam tutaj kilka podstaw.
Kolektory słoneczne – służą głównie do podgrzewania wody. W Polsce już praktycznie niemontowane ze względu na niską opłacalność oraz fakt, że trzeba ten układ konserwować. Kolektory na dachu wyglądają podobnie do paneli fotowoltaicznych przy czym łatwo je rozpoznać po dołączonych “grubych rurkach z płynem”. W Polsce na dachach najczęściej spotykane w ilościach 1-4 sztuki na domostwo. Były często montowane jakieś 5-10 lat temu ze względu na dofinansowania, zresztą do dziś u mnie gmina dofinansowuje do 10 tys zł taką instalację. Kolektory świetnie spisują się w ciepłych krajach i zawsze zobaczycie je jak pojedziecie na egzotyczne wakacje, często na płaskich dachach budynku a przy nich stoi zbiornik/baniak z wodą.
Panele fotowoltaiczne lub potocznie fotowoltaika – to nic innego jak produkcja prądu na własne potrzeby. Fotowoltaika po montażu jest całkowicie BEZOBSŁUGOWA i nie wymaga przeglądów i konserwacji (żywotność ponad 30 lat). Montując sobie instalację fotowoltaiczną możemy praktycznie w 100% odciąć się od dostawcy prądu, jedyne opłaty jakie nam pozostaną to abonamenty czyli kilka(naście) złotych miesięcznie. Wielkość instalacji dobieramy do naszego rocznego zużycia. Mając fotowoltaikę i prąd za darmo nie ma sensu montować kolektorów słonecznych, bo przecież wodę możemy sobie grzać elektrycznie. Ilość paneli na dachu zależy od mocy jaką chcemy sobie wyprodukować i może wynosić od kilku sztuk nawet do kilkaset (farmy fotowoltaiczne). Instalacje fotowoltaiczne mogę być montowane na dachach albo być stawiane jako instalacje wolnostojące np. w ogrodzie.
To tyle na dziś jako wstępniak. W następnym artykule napiszę kto to jest prosument, jak sobie policzyć jaką potrzebujemy instalację fotowoltaiczną, z czego składa się taka instalacja. W trzecim artykule wyliczymy zyski z takiej instalację oraz stopę zwrotu inwestycji.